Forum fanów Regi-Meridy Trzebiatów

silver

Niestety kolejna porazka pogoni tym razem z lechem na ich terenie 3:0 Crying or Very sad

Gość

Sakaszwili

Brak Mi już słów. Co się dzieje z Tym zespołem!! Czy ktoś odpowie, ale z sensem??

Gość

Otóż opowiem Ci krótką historię Sakaszwili.
Pewnego upalnego dnia przez dżunglę szedł sobie pan Antoni Ptak ze swoim kumplem-kopaczem "Canarinhieczko". Był on murzynem. Nagle spadł Panu Antoniemu ananas na głowę w tej Brazylii. Przed oczami miał samych murzynów (co prawda był jeden "Canarinhieczko") co piłkę o mur kopali. Wpadł na pomysł, że to będzie jego nowy zespól, a taktyki nie będzie żadnej - po prostu kopanina jak na wychowaniu fizycznym w przedszkolu.

Nie wiem co on myślał? Myślał, że będą grać jak Kaka? Kiedyś na oficjalnej stronie Pogoni Szczecin czytałem wywiad z A.Ptakiem. Było to tuż przed meczem z Amicą Wronki (niestety przegranym u siebie 3-0). Mówił, że wszyscy będą lepsi od Ediego Andradiny. Szczerze to ja też myślałem, że będą grać na poziomie wyższym niż Wisła i Legia albo GKS BOT Bełchatów obecnie. Niestety zawiodłem się. Tak głośno było o Cleisonie i Amaralu, że to takie nazwiska znane, że ten drugi 30 razy w reprezentacji "Canarinhos" wystąpił. Ale z tego wielkie G. Cleison niby strzelił 1 gola (w przegranym meczu przeciwko krakowskiej Wiśle u siebie 2-1), ale był po prostu cieniutki. Nie mówiąc już o Amaralu! Czekamy na jego błysk już od ponad roku, ale z tego także wychodzi nam wielkie G. Narazie rehabilituje się w kraju kawy. On również strzelił gola, tylko że przeciwko Górnikowi Łęcznej (w ostatniej minucie i dzięki niemu wygraliśmy 2-1!). Ale tak to też cieniutko i wielkie G!. Ciągle kontuzje, kontuzje, kontuzje,
kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje,
kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje, kontuzje i jeszcze raz kontuzje! Ja mam już tego dość! Myślę, że sześćdziesięcioletni Zenon Kasztelan, który powrócił do Pogoni Nowej Szczecin (i będzie grał, nie będzie żadnym trenerem itp.) byłby gwiazdą w Pogoni. Bo narazie to Edi, Majdan, Celeban i czasem Marcelo dobrze grają. Jak był trenerem pogoni Libor PAŁA, to nawet kapitan Julcimar nie grał!
Ale zawsze jest Pogoń Szczecin Nowa panowie!!!!!!

Gość

Kibiców Pogoni na meczu w Poznaniu z Lechem około 130 osób, dotyczy sektora dla gości. W sektorze tym wywieszono również flagę z GRYFIC o czym piszę w innym miejscu tego forum.

Gość

Gość

Ciekawe co powiecie na to:

Sakaszwili

Szczecińscy "Canarinhos": sprzedawca krawatów i dwóch analfabetów

Kim są Brazylijczycy, których rekrutował do Pogoni Antoni Ptak? Murarz, sprzedawca krawatów. Dwaj to analfabeci...

Miejsce, w którym Antoni Ptak rekrutował Brazylijczyków do Pogoni, jest w Szczecinie obiektem żartów. Okazuje się jednak, że faktycznie nie było to boisko...

- Z zawodu jestem murarzem. Faktycznie, czasami z chłopakami grywałem po pracy w piłkę, jak każdy Brazylijczyk. Ale liga w Polsce to już co innego - mówi Tinga. Brazylijczyka sprowadził do Szczecina trener Libor Pala. Czech najpierw twierdził, że Tinga to "dobry lewonożny piłkarz". Potem się jednak okazało, że lewa noga służy mu co najwyżej do podpierania.

Legenda lewonożnego następcy Ronaldinho żyje jednak swoim życiem, bo Baniak wciąż otrzymuje wskazówki z "góry", by Tinga jednak grał na lewej flance.

Póki co trener Pogoni musi tam wystawiać Felipe. Tego z kolei Pala nazwał po przyjeździe "szczecińskim Roberto Carlosem". Roberto C. alias Felipe dopiero jednak w Polsce dowiedział się, na czym polega gra na pełnowymiarowym boisku. Po przebiegnięciu dwóch długości placu gry w jednym ze sparingów Felipe padł wyczerpany przy ławce rezerwowych. Chłopcy z czwartoligowej Floty Świnoujście, którzy sparowali wówczas z Pogonią - nie licząc samych portowców - patrzyli na to zszokowani...

Kolejny piłkarz, który miał podbijać polską ligę to Campos. Z wiarygodnych źródeł wiadomo, że w Brazylii był skutecznym sprzedawcą krawatów. W piłkę lubił pograć - jak każdy z absolwentów Akademii Piłkarskiej Antoniego Ptaka, czyli "APAP-u" - jedynie amatorsko. Kolejne dziwne brazylijskie transfery do Pogoni można wymieniać w nieskończoność.

Dwójka chłopców to... analfabeci. Rzecz w XXI wieku, w cywilizowane Europie, raczej niesłychana, ale w wielu krajach na świecie wciąż normalna. Trenerzy Pogoni do perfekcji opanowali już pismo obrazkowe, bo tylko tak mogą wytłumaczyć wskazówki techniczno-taktyczne swoim podopiecznym.

Gość

Sakaszwili dobre Smile

Ja pierdziele, jaja straszne Smile

Sakaszwili

Nom, Jaja jak berety z antenkami Very Happy

Ostatnio na Legii, cały stadion darł się na maxa: "Nie brazylijska, Kochana Pogoń Szczecińska". Grubooooooo, ale wszystko po prawdzie, bo teraz to tylko i wyłącznie nazwa została. Szkoda

Gość

Nie wiem jak my ale ja sie dzisiaj wybieram na pogoń, teraz to już nie wiadomo kiedy bedzie można ich zobaczyć grających w I lidze, mam nadzieje ze sytuacja sie powtorzy z przed kilku lat i szybko awansuja z II ligi, z tego co dzisiaj czytałem na baraże nie masz szans Sad

Sakaszwili

Jeszcze nic niewiadomo, jutro PZPN (a tak przy okazji jebaĆ PZPN Evil or Very Mad

) podejmi decyzję w sprawie degradacji, baraży itd. Zobaczymy może Pogoń zostanie Very Happy

. Bo to klub z tradycjami Smile

Gość

To co Pogoń dzisiaj pokazała można określic jednym słowem ŻENADA, pierwsze 2 gole można uznać za samobuje, mieliśmy sporo okazji ale nikt nie umiał ich wykorzystac, gdyby nie karny nie mieli byśmy nawet honorowej bramki, ogólnie szkoda słów, ile jeszcze bedziemy czekać az nasi canarinios wroca do brazylii

Sakaszwili

Oni nie wróca do Brazylii, bo w Polsce grają za marne pieniądze, ale to i tak jest duża suma w porównaniu z tym co zarabiają w Brazylii.